w domu

[...] granicy z Czechami i nie ma między naszymi narodami w moim rejonie jakiś większych spin. O grzechach naszych przodków napomknąłem wcześniej i nie uważam ich za powód do domu. Z kolei znaczna część Ukraińców postrzega Banderę jako bohatera narodowego. To tak, jakby Niemcy chwalili Hitlera, bo chciał dobrze dla swojego narodu }:-( Wiele osób [...]

Za dwa tygodnie może wyjdę na kilka dni do domu. Poznam Albinka i Marysię. :) Mama mowi, że to świetny pies. Bardzo mądry i oddany. Weterynarz powiedział, że ma jakieś 6 lat i jest jakąś mieszanka retrivera z czymś. Prawdopodobnie z owczarkiem Podhalanskim. I nie ma w nim w ogóle agresji. Nie wiem jak ktoś mógł go wyrzucić. Zmieniony przez - [...]

[...] przez - Puar w dniu 2019-07-23 15:26:51 No usrael niejednokrotnie już tak robił z cywilami , w krajach które okupował, jak oni dostaną rozkaz to mogą cię nawet wyebac z domu żeby osiedlić tam izraelczyka , jak to ma miejsce w Palestynie(nawet chyba pan Korwin o tym mówił, ale nie wiem gdzie tego teraz szukac) Btw wyebac kogoś na bruk, co za [...]

[...] od pana doktora. Jeszcze nie od mojego prowadzącego tylko od dyżurnego, bo mojego dzisiaj nie ma. Powiedział, że albo zjem kolacje albo on mnie w tym momencie wypisuje do domu bo jak nie będę jadł to leczenie nie ma sensu. I że mam teraz jak w banku codzienne ważenie i pomiary, powiedział też że nie szanuje ich pracy, bo chirurdzy dokonali [...]

[...] od przemęczenia chyba. Jutro kurfa muszę pranie zrobić jak jakaś samotna matka. Muszę się ożenić, bo to tak dalej nei może być. Ani mi się gotować nie chce, ani domem sie nie umiem zająć. Chłopacy, gdzie te czasy, że baba w odwiedziny przychodziła i mówiła, że w tym domu kobiecej ręki brakuje i zaganiała. Tera to te dupy jakieś samcze są...

A w ogóle to plan na najbliższe dni jest taki, że doktory mnie wzmacniają jak tylko się da, i jak wszystko będzie dobrze, to w czwartek wychodzę na weekend do domu. I mam pozwolenie na siedzenie w ogrodzie. Poznam Albina :)

Rozmawiałem z Panem doktorem. Nie ma szans, żebym jutro wyszedł do domu na weekend, ani pojutrze. Może w niedzielę, ale to będzie na jeden dzień i w poniedziałek muszę tu być spowrotem. Nienawidzę swojego ciała, ciągle coś się w nim psuje.

[...] Jednak człowiek jest istotą społeczną. Żadna gra komputerowa, film czy książka nie dała mi tyle radości, co oni. Szkoda, że będę musiał opuścić już to miejsce i wracać do domu. Najlepszy tydzień w moim życiu na 100%. Będzie co wspominać. Szczerze powiedziawszy - nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze - nie było ani jednej osoby, która choć [...]

W sumie to dziwne, że tyle osób ma katar, a taka ładna pogoda. Jeszcze minimum przez tydzień będzie tak ładnie. Ja w ten weekend jadę do domu, żeby pomóc ojcu z przywiezieniem drzewa z lasu, bo mamy tam niewielki lasek. Ja często rano nie rozróżniam czy śpię czy nie. W sumie nie wiem ile dziś spałem czy 7 czy 8 godzin

[...] fair typu ustępuje miejsca w autobusie itd., ale czasami zdarzają się tacy co myślą, że im się wszystko należy z racji wieku. Nieraz kierowca w autobusie, gdy jadę do domu mówi, że ludzie z biletami wsiadają pierwsi, a potem ci co chcą kupić bilet u kierowcy, ale i tak zdarzają się starsze osoby, które się wpyerdolą przed innymi, tymi z [...]

[...] tak naturalnie będzie. Grind, nie wiem co ze mną jest, ale zauważyłem, że w chvj ludzi zwierza mi się ze swoich problemów. Często mam tak, że wracam sobie autobusem do domu, dosiada sie ktoś do mnie i po paru minutach zaczyna rozmowę i opowiada o swoich problemach. Ostatnio trafił mi się gość z nowotworem. Jeden kolega mi się kiedyś [...]

To i tak dobrze, że w wieku 30 lat se znalazł. Gorzej z tym drugim co to ani roboty, ani dziewczyny. W sumie rodzice go utrzymują czy co? Ja w sumie cieszę się, że na studia wyjechałem z domu rodzinnego. Nikt ci się w nic nie wpyerdala i jest git.

[...] puchy były jak chooj dzisiaj takiego piątku jeszcze nie pamiętam jak pracuję już tak od rana czułem że coś się wydarzy ... wszyscy chyba się spodziewali ciekawe jak to dalej będzie jeszcze jak schodziłem ze zmiany mądrość etapu mówiła że pracujemy normalnie w sobotę a w drodze do domu dostałem halo Prosiak widzimy się dopiero w poniedziałek

[...] plus nadgodziny. Tutaj ludzi przerzucają między obiektami jak im pasuje. MW normalnej ochronie to w czasach recesji każdy tydzień pchali ekstra godziny. Trochę tu inaczej bo jest dużo obcokrajowców którzy opuszcza kraj jeśli się ekonomia pop******i. Są tu zarobkowo, jak nie jest dobrze jadą do domu. W latach 2010-14 większość powracała do krajów

No ja to bym pograł, ale: a) Teraz mam 8h zap******u, praca z domu ni chvja nic nie zmienia, b) Prowadzący na uczelni zorientowali się, że trzeba nadrobić odwołane zajęcia i doyebali zadania na kilka zajęć z tygodniowym terminem c) W kompie płyta główna nie działa. Podsumowując - chcem ale nie mogem. Przynajmniej w przeciągu najbliższego [...]

[...] nie muszę z nikim gadać i mogę skupić się na robocie swojej. Mnie takie coś bardzo odpowiada. Efektywność mam nawet większą niż w biurze, mimo braku dwóch monitorów i łączenia się de facto na kompa stacjonarnego w biurze i stamtąd ewentualnie do ludzi. IMO idealnie byłoby tak 2,3 dni w biurze i reszta z domu, żeby też zespół na żywo zobaczyć.

[...] tylko na spoko przedsiębiorców. Ja się też zastanawiam na ile to działa tak, że państwo j**ye w dvpe pracodawce -> wkvrwiony pracodawca j**ye w dvpe pracownika. Mam znajomego co prowadzi rodzinną firmę, regularnie im się pan urzędnik wbija do domu przeglądać faktury, a później te faktury sprawdza czy są zgodne z rzeczywistością u klienta.

A ty Dremor dalej w tym domu marketingowym pracujesz? W ogóle nie wiem co sie stało ale w ogóle mi się jeść nie chce, przez ostatnie 24h zjadłem 2 jajka, i tak jest w sumie od kilku dni z tym, że w pozostałe wmuszałem jedzenie Agencja reklamowa - dalej tam pracuję;) Niedługo mamy drugą edycję stażów. Także zapraszam:D

[...] , napitki i papierosy bez akcyzy , kradzieże bitki i rozboje ... odsiadeczki to było oczywiste dla wszystkich nawet zwykłe lamusy jak ja kręciły się przy tym blokowiskowym świecie ... no kurde inaczej się nie dało , chyba żeby z domu tylko do szkoły wychodził a w niedzielę do kościoła Zmieniony przez - dildoz w dniu 2020-08-19 12:52:20

[...] Uczono nas od małego że mamy rozwiązywać problemy między sobą, jedynie poważne wypadku się zgłasza w szkole. Większość tak robiła, a ten co postanowił kapować to potem się przemykal jak szczur z domu do szkoły i do kościoła ze starymi tylko, jak Prosiaczek pisał. Więc to nawet nie było tak, że jak się odegrasz to Ty będziesz miał kłopoty.